SPRAWA JEZIOR przeciwko POLSCE
(wyrok ETPC wydany w dniu 4 czerwca 2020 r.)
I. Stan faktyczny
Andrzej Jezior, zamieszkały w Ryglicach (woj. Małopolskie) (Skarżący), prowadził blog związany z tematyką spraw lokalnych. Był on też kandydatem do rady gminy w roku 2010. Czytelnicy bloga mieli możliwość pozostawienia komentarza bez potrzeby rejestracji konta. Skarżący zawarł jednak pouczenie, w którym wskazał, że uprasza o zamieszczanie tylko przemyślanych oraz rzeczowych komentarzy, a nie przypuszczeń. Ponadto komentarze nie mogły mieć obraźliwego charakteru. Skarżący także zachęcał do pozostawiania komentarzy podpisanych swoim imieniem i nazwiskiem, a nie anonimowo. W dniu 5.11.2010 r. (ok. 2 tygodni przed wyborami samorządowymi) na blogu został zamieszczony anonimowo obraźliwy komentarz pod adresem burmistrza Ryglic oraz jego rodziny, który starał się o reelekcję. Został on niezwłocznie usunięty, jednak po chwili znów został zamieszczony. W dniu 9.11.2010 r. obraźliwy komentarz o identycznej treści ponownie został opublikowany oraz niezwłocznie usunięty. Skutkiem tego Skarżący podjął decyzję o wprowadzeniu kontroli dostępu oraz wymogu wcześniejszej rejestracji użytkowników.
I. a) Postępowanie sądowe na gruncie przepisów ustawy o ordynacji wyborczej do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw z dnia 16.07.1998 r. (Ordynacja wyborcza)
Burmistrz w dniu 12.11.2010 r. złożył wniosek do sądu na podstawie art. 72 Ordynacji wyborczej. Postanowieniem z dnia 15.11.2010 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie uwzględnił wniosek burmistrza, zakazując Skarżącemu dalszego rozpowszechniania treści komentarzy na blogu oraz nakazując przeproszenie burmistrza za pośrednictwem swojego bloga. Ponadto sąd nakazał Skarżącemu zapłatę 5.000 zł na rzecz organizacji charytatywnej oraz zwrot kosztów sądowych. W uzasadnieniu postanowienia sąd podkreślił szczególny charakter trybu regulowanego Ordynacją wyborczą wskazując, że celem tej procedury jest zapewnienie jak najszybszego sprostowania uwag, które nie zostały udowodnione i mogą zaszkodzić reputacji kandydata w wyborach. Mając na względzie ten przepis Ordynacji wyborczej oraz artykuł 24 Kodeksu cywilnego, sąd uznał, że komentarze opublikowane na blogu za materiał propagandowy, a ich treść za nieudowodnioną. Ponadto sąd doszedł do przekonania, że to na Skarżącym jako osobie prowadzącej blog ciążył obowiązek zadbania o to, aby komentarze na nim zamieszczane były zgodne z prawdą.
Skarżący wniósł zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Krakowie, podnosząc, iż sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę szczególnego charakteru bloga jako środka komunikacji oraz niesłusznie obarczył go odpowiedzialnością za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Ponadto Skarżący wskazał, że sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z dnia 18.07.2002 r.
Postanowieniem z dnia 17.11.2010 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił zażalenie Skarżącego. Podzielił on stanowisko sądu pierwszej instancji uznając, iż Skarżący był w istocie odpowiedzialny za zamieszczone komentarze, gdyż nie przeszkodził w ich publikacji.
I. b) Postępowanie sądowe na gruncie przepisów Kodeksu cywilnego z dnia 23.04.1964 r. dotyczących ochrony dóbr osobistych
Po przegranych wyborach burmistrz wytoczył powództwo przeciwko Skarżącemu w celu ochrony prawa do dobrego imienia na podstawie art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego. Wyrokiem z dnia 3.10.2011 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie uwzględnił powództwo oraz zobowiązał Skarżącego do przeproszenia burmistrza poprzez opublikowanie oświadczenia w prasie oraz do zapłaty 1000 zł tytułem zadośćuczynienia.
Skarżący wniósł apelację od wyroku sądu pierwszej instancji. Wyrokiem z dnia 19.01.2012 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo burmistrza. Sąd uznał, że jest bezsporne, iż komentarze naruszały dobra osobiste burmistrza, choć sam Skarżący nie był ich źródłem. Sąd stwierdził, że wymogi wolności słowa i specyfiki usług hostingowych w Internecie wykluczają jakąkolwiek formę uprzedniego sprawdzania ze strony gospodarza udostępnianych treści. Nawet w przypadku umieszczania na stronie internetowej treści mogących zaszkodzić cudzej własności, najmniejsza kontrola nad tymi treściami ze strony gospodarza byłaby sprzeczna z wolnością wypowiedzi. Sąd ostatecznie stwierdził, że Skarżący mógłby odpowiadać za opublikowanie komentarzy tylko wtedy, gdyby ich od razu nie usunął, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.
II. Stan prawny
Skarżący powołując się na artykuł 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Konwencja) zarzucił, że orzeczenia wydane w jego sprawie (na podstawie Ordynacji wyborczej) stanowiły naruszenie jego prawa do wolności wyrażania opinii, które podlega ochronie Konwencyjnej.
Europejki Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu (Trybunał) uznał, że orzeczenia krajowe wydane przeciwko Skarżącemu stanowiły ingerencję władz publicznych w korzystanie przez niego z wolności wypowiedzi w rozumieniu artykułu 10 Konwencji. Trybunał zwrócił uwagę, że aby nie naruszać artykułu 10 Konwencji, taka ingerencja musiała być „przewidziana przez prawo” oraz dążyć do uzasadnionego celu zgodnie z ustępem dwa tegoż artykułu, a ponadto być konieczna w społeczeństwie demokratycznym, aby osiągnąć ten cel (Magyar Tartalomszolgáltatók Egyesülete i Index.hu Zrt p-ko Węgrom, nr 22947/13, § 46, wyrok z 2.02.2016 r.). Trybunał stwierdził, że nie należy do niego orzekanie o stosowności narzędzi wybranych przez ustawodawcę w celu uregulowania określonej dziedziny; jego rola ogranicza się do sprawdzenia, czy przyjęte metody i konsekwencje z nimi związane są zgodne z Konwencją (Gorzelik p-ko Polsce, nr 44158/98, § 67, wyrok z 17.02.2004 r.). W następstwie tego Trybunał ograniczył się do zbadania czy zastosowanie przez sądy krajowe przepisu z art. 72 Ordynacji wyborczej w połączeniu z art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego było przewidziane dla celów art. 10 § 2 Konwencji.
Trybunał zauważył, że w niniejszej sprawie Skarżący zdecydował się zezwolić internautom na publikowanie komentarzy bez uprzedniej rejestracji, ale jednocześnie wprowadził pewne środki w celu wykrycia potencjalnie nielegalnych treści. Trybunał dostrzegł także, że Skarżący opublikował wiadomość dla użytkowników, wzywając ich do przestrzegania zasad dobrego postępowania i poszanowania praw innych osób. Istotnym faktem jest też, że Skarżący natychmiast wycofał sporne uwagi, gdy tylko został powiadomiony o ich obecności. Ponadto wprowadził czasowo kontrolę dostępu oraz obowiązek uprzedniej rejestracji użytkowników za pomocą adresu e-mail.
Jeżeli chodzi o postępowanie krajowe, w którym nakazano Skarżącemu zaprzestania rozpowszechniania spornych komentarzy i przeproszenia za nie oraz zobowiązano go do zapłaty 5.000 zł na rzecz organizacji charytatywnej oraz zwrotu kosztów sądowych. Trybunał doszedł do przekonania, że w następstwie łącznego zastosowania wobec niego wyżej wymienionych środków, na Skarżącego nałożona została sankcja mogąca mieć efekt hamujący na kogoś, kto, podobnie jak on sam w niniejszej sprawie, prowadzi blog. W tej kwestii Trybunał przypomina, iż przypisanie odpowiedzialności związanej z komentarzami pochodzącymi od osób trzecich może mieć negatywne konsekwencje dla przestrzeni zarezerwowanej na komentarze portalu internetowego i zniechęcać do wolności wypowiedzi w Internecie (Magyar Tartalomszolgáltatók Egyesülete i Index.hu Zrt p-ko Węgrom, nr 22947/13, § 46, wyrok z 2.02.2016 r. oraz Delfi A.S. p-ko Estonii, nr 64569/09, § 144, wyrok z 16.06.2015 r.).
Podsumowując, Trybunał stoi na stanowisku, że sądy krajowe, które orzekały w postępowaniu wszczętym przeciwko Skarżącemu na podstawie Ordynacji wyborczej, nie zapewniły właściwej równowagi między prawem do wolności wyrażania opinii a prawem burmistrza do poszanowania jego reputacji jako kandydata w wyborach samorządowych. Orzeczenia sądów krajowych stanowiły nieproporcjonalną ingerencję w prawo Skarżącego do wolności wypowiedzi i nie były zatem konieczne w demokratycznym społeczeństwie. W związku z tym doszło do naruszenia artykułu 10 Konwencji.
W związku z powyższym Trybunał zasądził:
- 1.250 euro tytułem szkody majątkowej,
- 7.000 euro tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę.
III. Ocena wyroku
Omawiany wyrok jako pierwszy rozstrzyga o procedurze notice and takedown (z ang. powiadomienie i usunięcie) w sprawie dotyczącej obowiązku usuwania treści w debacie politycznej. Trybunał – przeciwnie niż w sprawie Delfi A.S. p-ko Estonii (cyt. powyżej) – uznał, że nie można obciążać osobę prowadzącą blog odpowiedzialnością za zamieszczane tam komentarze. Wynika to przede wszystkim ze stanu faktycznego sprawy, wedle którego Skarżący niezwłocznie usuwał obraźliwe komentarze. Obciążenie Skarżącego odpowiedzialnością mogłoby mieć negatywne implikacje tak dla niego samego, jak i dla innych blogerów, którzy mogliby zostać skutecznie zniechęceni do prowadzenia tego typu działalności.
Ostatecznie, niniejszy wyrok należy uznać za cenną oraz istotną wskazówkę dla polskich sądów, którym zapewne przyjdzie się jeszcze zmierzyć z podobnymi sprawami.